W kwestii pomysłu wprowadzenia zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach paliw eksperci i politycy nie są zgodni i przedstawiają kontrargumenty.
Minister Zdrowia przekazała w ubiegłym tygodniu na antenie Radia Zet informację o pracach resortu nad ograniczeniem dostępu do alkoholu na stacjach paliw. Argumentowała to kosztami leczenia osób nadużywających alkoholu.
Stacja TVN24 w poniedziałek podała, że dla części polityków i ekspertów taki zakaz to nadmierny wpływ państwa na rynek, dla drugich jest to walka o zdrowie Polaków. Z perspektywy stacji paliw, wprowadzenie takiego ograniczenia może spowodować spadek ich przychodów.
Zdaniem ekonomisty Marka Zubera, który jest przeciwnikiem wprowadzenia ograniczeń sprzedaży, wyroby alkoholowe sprzedawane w sklepach na stacjach benzynowych stanowią ważną część ich dochodu i zakaz sprzedaży wpłynie na nie bardzo negatywnie. Ekspert uważa, że ograniczenie nie przełoży się na ilości spożycia alkoholu przez Polaków, ani też nie ograniczy liczby kierowców jeżdżących pod wpływem alkoholu.
Źródło: e-petrol.pl