Rafinerie węgierskiego koncernu naftowego MOL będą mogły przetwarzać do końca 2026 r. 100 proc. ropy naftowej innej niż rosyjska.
MOL, którego dwie rafinerie na Słowacji i Węgrzech są zaopatrywane w rosyjską ropę naftową za pośrednictwem południowego odgałęzienia rurociągu „Przyjaźń”, inwestuje w technologie niezbędne do dywersyfikacji dostaw, polegającej na odejściu od ropy Urals, jednak postępy są wolniejsze, niż oczekiwano.
Viktor Sverla, wiceprezes ds. strategii i zrównoważonego rozwoju w MOL, powiedział w czwartek agencji Reutera, że koncern może obecnie przerabiać w swoich rafineriach na Słowacji i Węgrzech do 30–40 proc. ropy naftowej innej niż rosyjska. Dodał, że prowadzone są inwestycje, dzięki którym do końca 2026 r. będzie mógł zwiększyć ten wskaźnik do 100 proc. Sverla poinformował, że opóźnienia wynikały z nieprzewidzianych trudności w realizacji 24 zaplanowanych projektów modernizacji rafinerii oraz z konieczności większych inwestycji logistycznych w zakresie zdolności magazynowych i blendingu. Dodał, że MOL mógłby dokończyć projekty w ciągu najbliższych dwóch lat za kwotę 500 mln USD, co stanowi dolną granicę przedziału inwestycyjnego wynoszącego 500-700 mln USD, jaki przewidziano na 2023 rok.
Sverla poinformował również, że MOL prowadzi rozmowy z operatorem chorwackiego rurociągu naftowego Janaf na temat długoterminowego kontraktu na przesył surowca, ale odmówił komentarza na temat planowanych wolumenów lub szczegółów dotyczących opłat tranzytowych, które jakiś czas temu MOL uznał za zbyt wysokie.
Źródło: e-petrol.pl