Rosną obawy o wyciek ropy

Tankowce przewożące rosyjską ropę naftową przez niebezpieczne Cieśniny Duńskie coraz częściej odmawiają korzystania z usług pilotów, co zwiększa ryzyko wycieku ropy u wybrzeży kraju.

W ciągu trzech miesięcy do lipca, 20 proc. wszystkich tankowców tzw. floty cienia, przewożących rosyjską ropę przez Cieśniny Duńskie, odmówiło pomocy ekspertom znającym lokalne wody – wynika z informacji agencji Bloomberg i Danwatch - kopenhaskiej organizacji non-profit zajmującej się dziennikarstwem śledczym. Ryzyko wzrosło z poziomu 4 proc. rok wcześniej.

Cieśniny mogą być trudne do nawigacji. Pełno tam ławic piasku, są silne prądy i zróżnicowane głębokości wody. Międzynarodowa Organizacja Morska zaleca korzystanie z pomocy pilotów, co jest powszechne od dziesięcioleci, pomagając uniknąć wszelkich poważnych wycieków.

Rosja w ostatnim czasie coraz bardziej polega na flocie statków, które są starsze, źle utrzymane, mają niezgłoszonych właścicieli i wątpliwe ubezpieczenie. Agencja podaje, że właśnie te jednostki najczęściej odmawiają pilotażu.

Agencja przypomina, że cieśniny podlegają traktatowi o wolności żeglugi z 1857 r., który przyznał wszystkim statkom prawo do tranzytu i uczynił zatrudnienie pilotów dobrowolnymi. Zarówno Organizacja Morska ONZ, IMO, jak i władze duńskie zalecają ich stosowanie. Zdaniem ekspertów, gdyby Kopenhaga podjęła próbę wprowadzenia obowiązku usług pilotażowych, mogłoby to zakłócić kluczowe źródło globalnych dostaw ropy naftowej.

Źródło: e-petrol.pl

Wyślij zapytanie